Szef policyjnych związkowców na celowniku prokuratury. Wcześniej krytykował ministra Błaszczaka

ilustracja

Policyjne biuro spraw wewnętrznych donosi do prokuratury na policyjnego związkowca Andrzeja Szarego. Zarzuty: podejrzenie defraudowania związkowych pieniędzy. Związkowiec zasłynął krytyką ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka.

Podinsp. Andrzej Szary kieruje policyjnymi związkowcami w Wielkopolsce od 18 lat. Jest też wiceszefem ogólnopolskich struktur związku. Kilka miesięcy temu zainteresowało się nim policyjne biuro spraw wewnętrznych, czyli tzw. policja w policji. Powodem miało być anonimowe doniesienie.

Kontrola zakończyła się zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które biuro skierowało do prokuratury w Poznaniu. Śledczy poprosili jednak o wyznaczenie do prowadzenia śledztwa prokuratury spoza Poznania, bo na co dzień mają kontakt z poznańskimi policjantami i mogliby narazić się na zarzut braku bezstronności.

O jakie zarzuty chodzi? Według kontrolerów wesele syna Andrzeja Szarego mogło być sfinansowane za związkowych pieniędzy w hotelu, w którym związkowcy regularnie urządzali imprezy. Kolejny zarzut to nieprawidłowe rozdzielanie zapomóg, które otrzymywały rodziny członków kierownictwa związku zawodowego. W sumie nieprawidłowo mogło być rozliczone ok. 100 tys. zł. We wtorek napisał o tym „Super Ekspress”, wiadomość podała też Informacyjna Agencja Radiowa.

Andrzej Szary: Podejmę działania prawne

– Informacje, które zebrało biuro, to oszczerstwa, pomówienia, zniesławienia pod adresem moim, członków mojej rodziny i moich współpracowników. Podejmiemy działania prawne wobec osób, które za to odpowiadają – mówi nam Andrzej Szary.

W ostatnich miesiącach Szary zasłynął jako jeden z największych krytyków kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W sierpniu podpisał się pod oświadczeniem związkowców zwracającym uwagę na wzrost agresywnych zachowań wobec policjantów. Winą za to Szary obarczył narodowców i pseudokibiców. Dodał, że takie zachowania nie tylko nie spotykają się z potępieniem ze strony obecnej władzy, ale często są wręcz usprawiedliwiane.

– W Gdańsku policjanci zatrzymali radną PiS, a szef MSWiA oskarżył ich, że napadli na kobietę. Tymczasem to ona przecież zaatakowała kordon policji. Dalej – minister Ziobro i jego wniosek o wstrzymanie kary pseudokibica, który naruszył nietykalność policjanta – mówił nam wtedy Andrzej Szary.

Po tym oświadczeniu odwagi policyjnym związkowcom pogratulował na Facebooku prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, któremu od początku kadencji też jest nie po drodze z kibicami (krytykował ich i obarczał winą za stadionowy rasizm).
Policja zaprzecza: To nie zemsta

Ale szef policyjnych związkowców w Wielkopolsce już wcześniej bywał niepokorny. Krytykował kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych za usuwanie z policji doświadczonych funkcjonariuszy, których jedyną winą było to, że rozpoczęli pracę przed 1989 r. – Nie chcemy być mieszani w politykę – mówił natomiast, gdy przed rokiem policja usuwała demonstrujących spod Sejmu.

Szary nie chce odpowiedzieć, czy prokuratorskie postępowanie to zemsta za krytykę władzy. Kategorycznie zaprzeczył temu rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka.