Rzeczpospolita: rośnie korupcja w policji

ilustracja

Już nie łapówki, ale nadużycie funkcji dla osiągnięcia korzyści – tych wykroczeń BSW ujawnia coraz więcej – pisze Grażyna Zawadka w Rzeczpospolitej

Sprawa śmierci Igora Stachowiaka we wrocławskim komisariacie choć wyjątkowo bulwersująca, była jednak jednostkowa. Główny problem policji to korupcja – już nie zwykłe łapówki, ale nadużycie uprawnień dla osiągnięcia korzyści – taki obraz największej mundurowej formacji wyłania się z raportu Biura Spraw Wewnętrznych Komendy (BSW) Głównej Policji za 2016 r. „Rzeczpospolita” poznała jego ustalenia.

W zeszłym roku dzięki aktywności BSW, zwanego policją w policji, 420 osobom postawiono 1111 zarzutów popełnienia przestępstw. W tym 259 policjantom (reszta to pracownicy cywilni), którzy usłyszeli 825 zarzutów. To skala podobna jak w 2015 r., ale obraz nadużyć się zmienia.

Najwięcej, bo 47 podejrzanych policjantów było na Śląsku i na Dolnym Śląsku (tam 31). Te garnizony od dwóch lat są na czele „rankingu”. Pod względem liczby prokuratorskich zarzutów prym wiodą funkcjonariusze dolnośląscy – usłyszeli ich 170 – dużo, choć mniej niż w 2015 r., kiedy było ich 312. Aż 41 proc. popełniających nadużycia – co BSW niepokoi– to młodzi policjanci, w służbie do dziesięciu lat (w 2015 r. – 54 proc.). Najczęściej dopuszczali się przestępstw przeciwko działalności instytucji – głównie korupcyjnych, a liczba zarzutów w tym zakresie wzrosła o 38,8 proc. – alarmuje raport.

Korupcji dotyczyła jedna trzecia spośród przestępstw zarzucanych policjantom. W 2015 r. – jedna piąta. „Wzrost (..) nastąpił po tym, jak w latach 2013–2015 wykazywał on wyraźną tendencję spadkową” – podkreśla BSW.

O jakie zachowania chodzi?

Głównie o nadużycie funkcji dla korzyści majątkowej lub osobistej – tego dotyczyło 65 proc. korupcyjnych zachowań policjantów (o 11 proc. więcej niż w 2015 r.). To inaczej niż w kiedyś, gdy przeważały zarzuty o typowe łapówki.
Korupcja wciąż niestety odnotowuje się w drogówce. „Niemal połowa wszystkich przestępstw popełnianych przez policjantów, była bezpośrednio związana z pełnieniem przez nich służby na drogach” – podaje BSW.
Ilu policjantów dopuściło się przemocy na służbie? Raport podaje, że za czyny „przeciwko życiu i zdrowiu” postawiono 11 zarzutów (rok wcześniej 20). Za naruszenie nietykalności – jeden.
Ale praktyka pokazuje, że jeśli dochodzi do przemocy, skala jest znacząca. Np. w komendzie miejskiej w Olsztynie, gdy na jaw wyszło, że siłą wymuszano zeznania, zarzuty objęły kilkunastu policjantów.

W sprawie Stachowiaka, gdy policjant raził leżącego 25-latka paralizatorem, inni patrzyli i nie reagowali.

Funkcjonariusze dopuszczali się też czynów przeciwko dokumentom, np. podawali nieprawdę w notatkach czy sprzedawali informacje. Liczba zarzutów za te ostatnie zachowania wzrosła trzykrotnie (z 5 do 15). Niby niewiele, ale każda zdrada tajemnic „poważnie zagraża” policyjnym akcjom.

Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że w 2016 r. obywatele złożyli na policjantów 7,5 tys. doniesień, o ok. 400 więcej niż w rok wcześniej. W efekcie śledztw 389 policjantom i „cywilom” postawiono zarzuty (to o 70 mniej niż w 2015 r.).

Policja zapewnia, że podejmuje działania, by eliminować wszelkie nadużycia. – Kierowcy sami nieraz nachalnie wciskają funkcjonariuszom łapówki, licząc, że coś załatwią. Każdy sygnał o korupcji BSW sprawdza, a nieuczciwi policjanci są zwalniani – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik KGP. – Eliminowanie „czarnych owiec” to także efekt skutecznych działań BSW – dodaje rzecznik.

– Nie sposób jednoznacznie przesądzić, czy nadużyć popełnianych przez policjantów jest więcej, czy może istotnie BSW więcej takich spraw wykrywa – zaznacza prof. Antoni Kamiński z PAN, były szef polskiego oddziału Transparency International. – Sprawą kluczową jest brak tolerancji dla nadużyć przez zwierzchników policjantów: od komisariatów po wysokie szczeble w komendach.