Pomóżmy córce naszego Kolegi

ilustracja

Kiedy dziecku dzieje się krzywda wszystko inne idzie na bok. Liczy się tylko jego życie i zdrowie. Tragedia dotknęła rodzinę naszego kolegi. Policjanta, którego życie zmusiło do odejścia na emeryturę. Tylko w ten sposób może być przy swojej córce i walczyć o jej powrót do zdrowia. My możemy mu pomóc. Lekarze dają wielką szansę sukces rehabilitacji. Nasz kolega sam jednak nie udźwignie jej kosztów.

Oddajemy mu głos:

W dniu 28 marca 2019 r. roku moja córka Adriana Rozner wracając z pracy w godzinach popołudniowych jadąc do domu autostradą A1 uległa ciężkiemu wypadkowi komunikacyjnemu. Z takiego wypadku właściwie nie miała prawa wyjść żywa…

Do dziś nie są znane przyczyny tragedii, nie było bezpośrednich świadków zdarzenia. Samochód którym jechała niedaleko Rybnika dachował uderzając w betonową skarpę. Adriana doznała bardzo poważnych obrażeń , ran i uszkodzeń głowy. Lekarze w celu ratowania jej życia musieli usunąć jej prawie połowę kości czaszko. Nikt nie wierzył oprócz mojej rodziny, że z tego wyjdzie. Ada zadziwiła jednak wszystkich.

Dziś proszę o pomoc, bo bardzo chcę ją odzyskać!

Szpital walka o życie, a potem o odzyskanie jakichkolwiek strzępów pamięci.

W miesiącu czerwcu 2019 r. zabraliśmy Adę do państwowego ośrodka rehabilitacyjnego. Niestety, jej stan, gdy tam przebywała cały czas się pogarszał. Nie mogłem na to pozwolić. Zabrałem Adę do prywatnego ośrodka rehabilitacyjnego w którym zamiast 20 minut, miała aż 5 godzin rehabilitacji dziennie i najlepszą opiekę. Obrażenia mózgu były tak poważne, że córka nie miała czucia w rękach i nogach, całkowicie straciła zdolność mowy. W prywatnej klinice nastąpił jednak przełom! Po kilku miesiącach intensywnej, kompleksowej rehabilitacji i leczenia Ada częściowo na dzień dzisiejszy odzyskała władzę w prawej nodze oraz ręce, zaczęła mówić, samodzielnie jeść posiłki stałe. Kamień spadł mi z serca gdy okazało się, że to co mówi jest logiczne, że ma z nami kontakt. To olbrzymi postęp, który pozwala mi mieć nadzieję na odzyskanie kolejnych funkcji, krok po kroku. Ona nie zamierza się poddać! Wierzę, że dalsza kompleksowa intensywna rehabilitacja zdziała cuda i moje dziecko odzyska zdrowie….

Aleksandra, moja druga córka bliźniaczka, bardzo zaangażowała się w pomoc i walkę o zdrowie swojej siostry. Prawie cały czas są razem. Do tej pory jakoś sobie radziliśmy finansowo, choć łatwo nie było. Dziś jednak znalazłem się pod ścianą…

Koszty leczenia Ady są ogromne – do miesiąca października 2020r. było to blisko 18 tysięcy złotych miesięcznie . Środki na rehabilitację pozyskiwałem ze zbiórek, fundacji, swoich oszczędności i tego co udało mi się sprzedać. Jednakże na dzień dzisiejszy te środki już prawie się skończyły. Za otrzymaną odprawę kupiłem sprzęt do domu niezbędny dla osoby niepełnosprawnej. W celu zmniejszenia kosztów kupiłem specjalistyczny samochód do transportu osoby niepełnosprawnej. Aktualnie córka jest rehabilitowana w ośrodku „Amed” w Katowicach. Miesięczny koszt rehabilitacji to około 10 tysięcy złotych.

Proszę o pomoc dla mojej córki.

Stan córki dzięki intensywnej rehabilitacji systematycznie aczkolwiek powoli ulega poprawie. Jednak do całkowitego wyleczenia jest jeszcze daleka i kosztowna droga. Środki finansowe, którymi dysponuję w zastraszającym tempie topnieją. Już teraz pozostała kwota środków zbliża się znowu do zera…. . Taki stan jest także spowodowany aktualnie panującą pandemią. Zbiórki, koncerty od kilkunastu miesięcy ze względu na epidemię zostały odwołane. Nie mam już jak pozyskiwać środków na dalszą rehabilitację. Od lekarzy i rehabilitantów dowiedziałem się, że przerwanie intensywnej rehabilitacji córki to dla niej katastrofa i kalectwo do końca życia.

Widzę przecież po postępach, że pieniądze które pozyskałem do tej pory nie zostały wydane na marne.

Za jakąkolwiek pomoc ja oraz moja rodzina z góry dziękuję

nr konta do wsparcia nr konta PKO BP 27 1020 2368 0000 2802 0090 6826

Pozdrawiam

Ryszard Rozner