Od 12 lat pomaga i służy ludziom jako policjant. Dziś to on potrzebuje naszej pomocy!

ilustracja

Łukasz Augustyniak ma dopiero 38 lat i jeszcze wiele do zrobienia. Od 12 lat pomaga i służy ludziom jako policjant. Dziś to on potrzebuje naszej pomocy! Łukasz prowadzi nierówną walkę, w której nie ma reguł i wszystkie chwyty są dozwolone – walkę z rakiem.

Od 2013 lat Łukasz zmaga się z rakiem, który co chwilę przypuszcza kolejny podstępny atak. Zaczęło się od złośliwego nowotworu piersi. Łukasz przyjął 16 cykli chemioterapii, poddał się radykalnej mastektomii i radioterapii. Wydawało się, że zmasowane działania przynoszą skutek.

Niestety, po tej brutalnej walce okazało się, że nowotwór znów zaatakował – tym razem w kręgosłupie. Również i wtedy udało się go przegonić. Przez rok rodzina Łukasza spała spokojnie. Ale rak nie spał. Wrócił, zajął lewe płuco, a co gorsza, okazał się odporny na próby leczenia, które trwa już 19 miesięcy i nie przynosi poprawy. Wytrwałość i siła ducha Łukasza oraz jego bliskich zostały wystawione na próbę, a terapia okaleczyła go i wyniszczyła.

Żadne refundowane leczenie nie jest w stanie pomóc Łukaszowi. Wykorzystał już wszystkie możliwości bezpłatnej terapii. Co mu zostało? Czekać? Nie! Została mu nadzieja na Twoją pomoc!

Łukasz nie może liczyć na bezpłatną terapię. Może liczyć tylko na Ciebie!

Na wsparcie gorąco liczy także rodzina Łukasza – żona Aneta i dwóch synów. Filip ma 14 lat, a Juliusz 8. Miotają się między nadzieją a obawą, a z każdym dniem ta druga coraz mocniej przeważa. Starają się ulżyć jego cierpieniu i dodać Łukaszowi otuchy, ale sami mają jej coraz mniej. Nic więcej nie mogą zrobić. Nie mają już nawet łez, więc płacz nie przyniesie ulgi. Każdy kolejny dzień to nowe pasmo nieznośnego bólu, niemocy i strachu, który wisi nad rodziną.
Nie musi tak być! Twoje zaangażowanie może uzdrowić Łukasza.
Łukasz wykorzystał już wszystkie możliwości refundowanego leczenia – bez skutku. Tymczasem rak rozdaje karty. Możemy go przechytrzyć!

Nierefundowane leczenie – jedyna nadzieja Łukasza

Światłem nadziei jest lek, który z powodzeniem wykorzystuje się za granicą, jednak u nas nie jest on refundowany. Miesiąc terapii kosztuje 10 000 zł. Minimalny czas leczenia to pół roku. W sumie – 60 000 zł. Dla rodziny Łukasza to niebotyczne pieniądze, ale dla dużej zbiorowości to grosze! Pomóż stworzyć taką społeczność i dołącz do zbiórki.Wystarczy, że znajdzie się tu 60 000 osób – tyle, ile w małym mieście – a każda ofiaruje 1 zł. Tyle wystarczy, żeby Łukasz podjął leczenie, wychował synów na dobrych ludzi, wrócił do służby i nadal dbał o innych, tak jak robił to przez ostatnie 12 lat.Pamiętaj, że możesz pomóc nie tylko datkiem. Udostępnij tę zbiórkę na Facebooku, pokaż ją znajomym. Nie czekaj – czasu nie przybywa! Przekaż darowiznę lub udostępnij zbiórkę już teraz. Pokaż Łukaszowi, że nie jest sam! Z góry dziękujemy za Twoją pomoc, za każdy grosz, udostępnienie i słowo otuchy. Twoje wsparcie jest nieocenione.

Dziękuję za każdą pomoc, dobro wraca.

Pomocy możesz udzielić klikając – tutaj

źródło: https://pomagam.pl/LukaszAugustyniak 2018.10.16