Brak prawa odmowy przyjęcia mandatu nie oznacza, że policjanci będą zastępować sądy.

ilustracja

Rafał Jankowski po raz kolejny był gościem Andrzeja Morozowskiego w programie “Tak jest”. Wspólnie z przewodniczącym NSZZ Policjantów projekt zmiany kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, w tym głównie usunięcie prawa odmowy przyjęcia mandatu, komentowała poseł Katarzyna Lubnauer.

– Poseł Katarzyna Lubnauer oznajmiła na wstępie, że projekt ustawy jest sprzeczny z art. 42 Konstytucji RP, który mówi wyraźnie, że człowiek jest niewinny, dopóki mu nie zostanie udowodniona wina. – Utrata prawa odmowy przyjęcia mandatu, nakłada na osobę, która ten mandat dostała, obowiązek udowodnienia, że nie jest winna. Obowiązek udowodnienia, że “jesteśmy wielbłądem nie leży już po stronie policji, lecz to my musimy udowodnić, że tym wielbłądem nie jesteśmy” – ironizowała poseł Lubnauer.

Czy policjanci byliby zadowoleni, gdyby to prawo weszło w życie? – To pytanie prowadzący audycję skierował do Rafała Jankowskiego.

– Projekt tej ustawy jest projektem poselskim, a to wyłącza niezwykle istotny dla procesu legislacji element konsultacji społecznych. – Omija się w ten sposób konsultacje z samymi zainteresowanymi, w tym przypadku z nami, z policją – zaznaczył Rafał Jankowski. – Nie rozumiem, dlaczego nikt na ten temat z nami wcześniej nie rozmawiał. – A szkoda, bo moglibyśmy wiele wnieść, jeśli chodzi o zmianę zasad karania mandatowego – dodał.

– Nie do końca mogę się zgodzić z panią poseł. Część środowiska policyjnego uważa projektowane rozwiązania za dobre i słusznie – ja też tak twierdzę. W dyskusji, która się toczy wokół tego projektu, odbiera się policjantowi prawo do oceny faktu, czy nastąpiło wykroczenie. – Obecnie uważa się, że każda czynność wykonana przez policjanta jest zła. Nie należy patrzeć na pracę policjanta z perspektywy wydarzeń politycznych – zastrzegł Rafał Jankowski. – Toczy się codziennie wiele spraw, w których policjant ma rację – Policjanci nie robią niczego przeciwko społeczeństwu. – Podejmują działania wtedy, gdy następuje rzeczywiste wykroczenie – zaznaczył.

W kolejnej wypowiedzi poseł Katarzyna Lubnauer przywołała przykład prób wręczania mandatów przez policjantów podczas protestów. – A potem sądy w kilkudziesięciu procentach przypadków orzekają, że mandaty były niesłusznie wystawione – dodała. Zdaniem poseł Lubnauer główne cele tej ustawy to po pierwsze – zastraszenie grup protestujących a po drugie zapewnienie większych wpływów do budżetu państwa, poprzez przymus zapłaty przed odwołaniem się do sądu. – Konieczność zebrania w ciągu siedmiu dni i dostarczenia do sądu dowodów własnej niewinności spowoduje, iż wiele osób zrezygnuje z odwołania. Ta ustawa ma zrobić z policji sąd – uznała Katarzyna Lubnauer.

– Czy dla policjanta ta zmiana oznacza jakieś praktyczne ułatwienie, czy w przypadku wejścia w życie tej zmiany zmniejszy się ilość czynności? – Pytał Andrzej Morozowski.

– Najpierw przypomnę, że policja nie jest od tworzenia przepisów prawa, czy od interpretacji Konstytucji. – Takie prawo, jakie wy parlamentarzyści przygotujecie – takie my będziemy egzekwować – podkreślił Rafał Jankowski. – Sugerowanie, że to my chcemy być sądami i chcemy rozstrzygać sprawy, jest nie do przyjęcia. – Natomiast odpowiadając na pytanie o ułatwieniu pracy policjanta – powiem – tak, w przypadkach porządkowych, których policja codziennie podejmuje kilkanaście tysięcy – praca policjantów byłaby prostsza, gdyby takie prawo uchwalono.

– Policjantów jest w Polsce sto tysięcy. – Nie można przez pryzmat kilkunastu interwencji policji przeprowadzonych w trakcie protestów, oceniać tysiące policjantów w całym kraju – podsumował Rafał Jankowski.

omówienie (jp)