Mam na imię Agnieszka. Mam 41 lat. Od 17 lat jestem policjantką. Nie jest to łatwy zawód dla kobiety ale nie zamieniłabym tej służby na nic innego. 28 września 2020 urodziłam swojego wymarzonego, ukochanego, jedynego, wymodlonego u Bozi Jasieńka. Od tego momentu stałam się najszczęśliwszą osobą na tej planecie, a nawet i w całej galaktyce.
Jednak trzy tygodnie po tym, po moim szczęściu przejechaÅ‚ buldożer, który praktycznie zrównaÅ‚ wszystko z ziemiÄ…. Biopsja i diagnoza, która zwaliÅ‚a mnie z nóg – Inwazyjny, trójujemny nowotwór piersi.
W trakcie swojej kilkunastoletniej sÅ‚użby staraÅ‚am siÄ™ pomagać wszystkim jak tylko potrafiÅ‚am, dziÅ› ja tej pomocy potrzebujÄ™. Jestem już po trzech “chemiach”. Kocham synka tak, że aż serce mnie boli z każdym uderzeniem. Jest dla mnie wszystkim, caÅ‚ym Å›wiatem. ChcÄ™ go wychować, nauczyć jak być dobrym czÅ‚owiekiem. Pokazać, że Å›wiat jest piÄ™kny. Ale muszÄ™ żyć i pokonać chorobÄ™.
Opis zrzutki – tutaj