Orzeczenie Sądu Okręgowego w Kielcach jest korzystne dla 12 byłych pracowników wydziału łączności milicji, których Instytut Pamięci Narodowej uznał za odbywających służbę w organach bezpieczeństwa państwa PRL. W wyniku tego już dwukrotnie obniżano im emerytury. Sąd uznał, że złożyli prawdziwe oświadczenia lustracyjne.
Wszystkie składy sądu uznały, że milicjanci służący w wydziale łączności nie byli esbekami. Pierwsze z korzystnych dla lustrowanych orzeczeń wydane zostało pod koniec maja i dotyczyło byłego kierownika centrali wewnętrznej wydziału łączności w Kielcach. Sąd stwierdził, że został przyjęty w latach 70. do pracy w milicji, nosił milicyjny mundur i legitymację, nie uczestnicząc w żadnych działaniach ani nawet szkoleniach SB, a w 1990 roku został rozkazem personalnym przeniesiony do służby w policji bez żadnej weryfikacji, jakiej poddawano funkcjonariuszy SB.
W opisywanych sprawach orzekały różne składy sędziowskie. Wszystkie uznały racje lustrowanych. Niestety to jeszcze nie koniec ich problemów
Orzeczenia kieleckiego sądu nie są jeszcze prawomocne. IPN odwołuje się od nich do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Pierwsze apelacje będą rozpatrywane w połowie lutego.
Nawet jeśli korzystne dla lustrowanych orzeczenia zostaną utrzymane w mocy, nie oznacza to końca ich kłopotów. Istnieją przykłady byłych pracowników wydziału łączności milicji, których oświadczenia lustracyjne już zostały prawomocnie uznane za prawdziwe. Jednak IPN odmówił wycofania z Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA informacji, jakoby pracowali w organach bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy lustracyjnej. Posiadający korzystny wyrok sądowy muszą zakładać nowe sprawy w sądzie.
Opisy podobnych sytuacji znajdują się na portalu Rzecznika Praw Obywatelskich oraz na stronie Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP
Szerzej przypadek rozpatrywany przez Sąd Okręgowy w Kielcach opisuje też Gazeta Wyborcza pod poniższym linkiem
FOT. RPO na spotkaniu w sprawie ustawy dezubekizacyjnej.