Policjant nie może być ani sędzią ani adwokatem.

ilustracja

W tej chwili larum grają, że policjanci to nie sędziowie. Oczywiście, ale nie można robić z policjanta „durnego krawężnika” bo jak policjant podczas patrolu widzi żula siedzącego w piaskownicy na placu zabaw, łojącego alkohol, który potem sika pod huśtawką, to widzi gościa, który popełnia wykroczenie – mówi Onetowi szef NSZZ Policjantów.- I dlaczego policjant ma potem pisać z tego notatkę, a potem żulem ma się zajmować sąd? Bo „pan żul” postanowił mandatu nie przyjąć… wykroczenie to wykroczenie. Czy ci negatywnie ustosunkowani do tego projektu uważają, że policjant nie jest w stanie rozróżnić, czy to złamanie prawa, czy nie? – pyta Rafał Jankowski.

 

Czytaj więcej…