Pada deszcz, środek ulicy, policjant pochyla się nad osobą leżącą na drodze. Zdjęcie opatrzone jest podpisem: „Nasz długi weekend…”. W Krakowie ruszyła kampania policyjnych związkowców.
Kampania ruszyła w połowie stycznia w Warszawie. To element ogólnopolskiej akcji NSZZ Policjantów. Na ulicach stolicy billboardy przedstawiają gotowego do starcia z tłumem funkcjonariusza oddziałów prewencji i są opatrzone hasłem „Policjant za narażenie życia w Twojej obronie otrzymuje 2400 zł. Za ile naraziłbyś swoje?”. Na billboardach, które pojawiły się na Śląsku, widać z kolei zamaskowanych kiboli stojących z racami. I hasło: „Kto Was obroni, gdy przyjdą oni? Brak chętnych do służby w policji”.
Pracujemy, gdy inni odpoczywają
Teraz kampania trafia do kolejnych miast. Plakaty pojawiły się w Łodzi, Wrocławiu i w Krakowie, gdzie billboard zawisł przy ul. Kamieńskiego.
– Akcja ma pokazać, że jesteśmy zawsze i wszędzie. Gdy inni odpoczywają, my w soboty, niedziele i święta, w dzień i w nocy, jesteśmy na służbie. Ta służba jest niedoceniana. Praca jest niebezpieczna, pełna wyzwań – wyjaśnia „Wyborczej” Rafał Jankowski, przewodniczący NSZZ Policjantów.
Wbrew doniesieniom medialnym, kampania nie jest elementem akcji policji zachęcającej do wstąpienia w jej szeregi. – Dopuściliśmy do sytuacji, że jest brak chętnych do pracy w mundurze. Nie powinno tak się stać. Musimy pokazać społeczeństwu, jak bardzo jesteśmy ważni dla każdego obywatela. Jeśli będziemy kiedyś upominać się o wyższe pensje, to chciałbym, żeby wiązało się to z akceptacją społeczną. By społeczeństwo mogło powiedzieć: oni faktycznie narażają swoje życie, dlaczego oni tak mało zarabiają, im należy się wyższe wynagrodzenie – dodaje Jankowski.
Ile zarabia policjant
Kursant (pierwsza grupa zaszeregowania), czyli funkcjonariusz, który przebywa na stacjonarnym szkoleniu podstawowym, zarabia miesięcznie „na rękę” średnio 1939 zł. Ma zapewnione na czas kursu zakwaterowanie i wyżywienie. Po zakończeniu szkolenia zostaje mianowany policjantem w drugiej grupie zaszeregowania, a jego zarobki rosną średnio o 890 zł, co daje kwotę około 2830 zł.
Do akcji związkowców nie chce się odnieść Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie. – Nie komentuję tej kampanii, to nie jest inicjatywa ani przedsięwzięcie KWP w Krakowie – przekazał Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.