Uzwiązkowienie w wielkopolskiej Policji wynosi 52%. Patrząc na inne branże to bardzo dobry wynik. Ale należy nadal pracować aby ten stan poprawić gdyż im nas więcej tym będziemy bardziej skuteczni.
Związki zawodowe ……….
Według danych z drugiego europejskiego badania przedsiębiorstw (ECS), które objęło 27 000 publicznych i prywatnych przedsiębiorstw z całej Europy, sześciu na dziesięciu pracowników (63%) należy do uznanych organizacji reprezentujących pracowników.
Badanie rysuje obraz sprawdzonych praktyk wykorzystania dialogu społecznego w miejscach pracy, ale również wskazuje na ograniczenia i poważne różnice w różnych częściach Europy.
Najciekawsze wyniki:
W prawie czterech na dziesięć firm (37%) uczestniczących w badaniu odnotowano instytucjonalną formę reprezentacji pracowników.
Ponad 60% pracowników należy do związków zawodowych lub rad pracowniczych, ponad dwóch na trzech pracowników (69%) jest objętych układem zbiorowym płac na poziomie firmy lub wyżej.
Badanie wykazało, że przedstawiciele pracowników w Europie są na ogół usatysfakcjonowani współpracą i współdziałaniem z zarządem. 60-65% reprezentantów pracowników w europejskich przedsiębiorstwach uczestniczy w tworzeniu zasad/procedur dotyczących czasu pracy.
W firmach, w których działa instytucjonalne przedstawicielstwo pracowników, większość kierowników (70%) pozytywnie wyraża się na temat efektów dialogu społecznego i reprezentacji pracowników w miejscu pracy – szczególnie w Wielkiej Brytanii, Rumunii i Irlandii.
Choć w Polsce mówi się o silnych związkach zawodowych, to z danych CBOS wynika, że członkostwo w nich deklaruje mniej niż co piąty dorosły Polak. Jeszcze na początku poprzedniej dekady do związków zawodowych należał prawie co trzeci pracujący (ok. 28 proc.), dziesięć lat później w 2000 roku był to już co piąty pracownik, a teraz jest to tylko ok. 15 – 16 proc. pracujących. Zdecydowanie wyższe uzwiązkowienie jest w innych krajach Europy. Np. w Skandynawii to nawet ok. 80 proc. w Danii czy 78 proc. w Szwecji i 74 proc. w Finlandii. Jak zwraca uwagę prof. Juliusz Gardawski z SGH, związki zawodowe rosną w siłę w tych krajach, w których zarządzają funduszami związanymi z ubezpieczeniem od bezrobocia czy systemem szkoleń.
Dodatkowo, na co zwracają uwagę polscy związkowcy, w wielu krajach Europy związki zawodowe mogą reprezentować tylko swoich członków. Tak więc pracownikom zależy na przynależności związkowej, bo to daje im gwarancję obrony praw pracowniczych we własnych firmach. W Polsce zaś, jeśli reprezentatywne związki zawodowe prowadzą negocjacje płacowe czy dotyczące zakładowych układów zbiorowych, to rozwiązania dotyczą całej załogi, a nie tylko osób zrzeszonych.
Właściwie w większości krajów Europy do związków zawodowych należy więcej osób niż u nas. W Słowacji, Grecji i Rumunii – ok. 30 proc. (i to wystarczyło, by greckie związki zawodowe w lecie sparaliżowały praktycznie funkcjonowanie całego państwa, m.in. zatrzymując ruch lotniczy). W Szwecji związkowcy skutecznie walczyli o sprawy socjalne, czego efektem są m.in. darmowe posiłki dla dzieci w szkołach czy dojazdy do szkół dla najbiedniejszych.