“Oddolnie” wpadli w sidła

ilustracja

Czarny scenariusz się sprawdza? Gdy o tym mówiliśmy odsądzano nas od czci i wiary. Nasłuchaliśmy się przykrych i krzywdzących komentarzy.

Nie tylko my się nasłuchaliśmy…

Jak pisze autor “PSY DAJĄ GŁOS“:

Z dedykacją dla wszystkich, którzy okrzyknęli mnie “sprzedajną czarną owcą” w momencie gdy krytykowałem sposób organizowania “oddolnej” rewolucji mającej na celu uzdrowienie Policji. Rewolucja, która toczyła się głównie na Telegramie może teraz zebrać ponure i niebezpieczne żniwo.

Martwicie się, że może niektórych dotknąć brak dodatków w grudniu? Szczerze Wam życzę aby to był jedyny Wasz problem. Serio.

Rozumiecie już dlaczego przy odrobinie zdrowego rozsądku ludzie nie pakowali się w twór zwany WPM? Rozumiecie już dlaczego żaden POLICYJNY bloger nie wspierał tej inicjatywy. Dalej będziecie fanatycznie przekonywać, że Nieder to był Mojżesz, który wyprowadził uciśniony lud do krainy wiecznej szczęśliwości?

Rozumiecie już dlaczego NSZZP nie chciał z nimi gadać? Czy teraz ktoś krytykuje związkowców ze Straży Graniczej za ostrzeżenia? Nie? Hmmm. Ciekawe dlaczego.

Policjanci zasługują na godne życie ale drogą do jego uzyskania nie może być przykładanie sobie lufy do skroni.

Robimy jako Policja wiele akcji uświadamiających społeczeństwo jak nie dać się oszukać na wnuczka, na policjanta, jak pilnować swoich danych itp. Tymczasem wielu z nas dało się złapać “na oddolny ruch”.

I teraz z gorzką satysfakcją… a nie mówiłem?

Cпокойной ночи