Podsumowania działalności Policji w 2020 roku podjął się portal Onet.pl. Dokonał tego piórem Piotra Halickiego w artykule zatytułowanym: „Jaki to był rok dla policji? „Nigdy przed domem polityka nie była stawiana barykada z setki radiowozów”.
Autor artykułu pozbierał informacje z wcześniejszych tekstów Onetu opisujące: „przypadki nadużycia uprawnień przez Policję” na przykładach niejakiej (kiego) Margot, użycia pałek wobec demonstrujących kobiet, użycia gazu przeciw posłance, złego potraktowania dziennikarzy i oczywiście: strzeżenia przez policję domu szefa PIS, a przede wszystkim: „nadgorliwego egzekwowania” rozporządzeń epidemicznych. Te przypadki, między innymi, uznał za przyczynę spadku zaufania do Policji, jaki nastąpił według sondażowni: IBRIS.
Trudno polemizować z tą tezą. Żadna formacja nie utrzymałaby wysokich (a takie Policja miała od zawsze) ocen wizerunkowych, przy tak zmasowanym i nieustającym ataku hejterów w mediach społecznościowych i w mediach mainstreamowych.
Najbardziej przykre jest to, że do rzędu przyczyn spadku zaufania zaliczono także wielokrotnie już wyjaśniane i udowodnione (nawet osądzone) przypadki jaskrawych kłamstw i oszczerstw kierowanych pod adresem Policji w mediach społecznościowych na podstawie sfingowanych urywków nagrań rzekomo pokrzywdzonych obywateli.
W całym obszernym artykule na uwagę zasługuje, jak zwykle celna wypowiedź przewodniczącego NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego (którą autor zamieścił zresztą w leadzie do artykułu) oraz Oświadczenie Komendy Głównej Policji, które zamieszczamy poniżej.
(…) O określenie przyczyn spadku zaufania społecznego do policji zapytałem byłych i obecnych funkcjonariuszy tej formacji. Rafał Jankowski, szef NSZZ Policjantów, uważa, że wynik sondażu IBRiS jest związany ściśle z epidemią koronawirusa i zabezpieczeniami protestów.
– Codziennie policjanci przeprowadzają około 16 tys. interwencji i liczba tych zgłoszeń, które trafiają na policję, nie spada. To wyraźnie pokazuje, że to zaufanie do policji nie spadło. I pokazuje, że ludzie wiedzą, że to właśnie policja im pomoże wtedy, kiedy tego potrzebują. Policjanci codziennie w kraju zatrzymują setki sprawców przestępstw, nie dopuszczają do kolejnych i ludzie, którym na co dzień pomagamy, mają w d…. czy policja pilnuje domu prezesa-wicepremiera, skąd moi koledzy zwinęli „Margot” i kiedy dostali na to kwit z sądu – podkreśla Jankowski.
– Ludzie chcą by im pomóc w sprawach dla nich istotnych, by zapewnić im bezpieczeństwo. To jest dla nich najważniejsze. Na sondaż IBRiS-u należy patrzeć przez pryzmat działań policji w związku z ograniczeniami związanymi z covidem i zabezpieczeniem protestów, głównie w Warszawie. Część polityków opozycyjnych uznała niestety, że jest to doskonała okazja, by dołożyć swoim politycznym oponentom, którzy na co dzień ich wciągają nosem i stąd wzięła się „pisowska policja”, która pałuje i bije ludzi na polityczne zamówienie. To nieprawda. Wiedzą o tym nawet ci, którzy tak mówią – uważa szef policyjnych związkowców.
– Przekroczenia uprawnień, używanie środków przymusu niewspółmiernych do sytuacji to tematy tak stare, jak policja, towarzyszą nam od zawsze, jak każdej innej policji na świecie. Wystarczy umiejętnie zastosowana socjotechnika, sprzyjające media i można pomanipulować opinią publiczną. Podważanie zaufania do formacji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo wewnętrzne to niebezpieczna gra. Może się źle skończyć – podsumowuje Rafał Jankowski.
Czytaj więcej na portalu Onet.pl…
Oświadczenie Komendy Głównej Policji
„Kierując się misją „Pomagamy i chronimy” policjanci każdego dnia podejmują 16 tys. interwencji ratują zdrowie i życie ludzkie, pilotują pojazdy z osobami, których życie jest zagrożone czy zatrzymują na gorącym uczynku sprawców włamań, kradzieży i rozbojów. Głównym celem jest pomoc oraz ochrona zdrowia i życia każdego mieszkańca Polski.
Niestety, jak wielokrotnie można się przekonać, niektóre media zupełnie pomijają tą podstawową działalność Policji i policjantów, skupiając się na kontrowersyjnych działaniach, które stanowią zaledwie mały promil naszej służby społeczeństwu. W obecnych czasach przykre jest to, jak rzadko informacje i komunikaty z codziennej, oddanej służby pojawiają się w mediach. Artykuły związane z ratowaniem zdrowia i życia ludzkiego zastępują często nieprawdziwe informacje, godzące w dobre imię całej formacji. Nawet, gdy po pewnym czasie sąd czy prokuratora wyjaśnią takie sprawy wskazując na brak winy Policji, takie informacje nie docierają już do czytelników.
Na co dzień stajemy w obronie słabszych, ścigamy przestępców, niesiemy pomoc na drodze, odnajdujemy zaginionych, ale czasem zgodnie prawem zmuszeni jesteśmy i wypisać mandat. Czasem spada na nas hejt, choć zdajemy sobie sprawę, że w ogromnej mierze nie jest on zasłużony. Staramy się zrozumieć, że ktoś może być zmęczony, rozdrażniony, że czasem nie radzi sobie z emocjami i tym wszystkim, co go otacza, zwłaszcza teraz – w czasie pandemii. Staramy się zrozumieć, ale nie usprawiedliwiamy. Tak, jak nie usprawiedliwiamy osób, które kradną, a potem tłumaczą, że tak musieli, bo z tego żyją, pobili bo byli zdenerwowani itp.
Nie jest sprawiedliwe to, że osądza się Policję za to, że realizuje swoje zadania zgodnie z obowiązującym prawem, a nie „głaszcze po głowie” tych, którzy naruszają prawo. Potrafimy także przyznać się do błędów i rozumiemy rolę kontrolną mediów, ale często nieuzasadniona krytyka ze strony prasy nie może paraliżować naszej służby społeczeństwu, bo zwyczajnie doszłoby do anarchii. Służymy i będziemy nadal to robić.
Nie może być jednak tak, że grupka anonimowych osób bezkarnie pisze negatywne komentarze nawołujące do ataków na rodziny policjantów, publikuje nieprawdę czy manipuluje informacjami. Czymś innym jest rzeczowa krytyka, czymś zupełnie innym kłamstwo i oszczerstwo. Na to się nie godzimy, ponieważ oczywistym jest, że nawet nieprawdziwe informacje podane w mediach są opiniotwórcze i mają ogromny wpływ na sposób postrzegania spraw i zdarzeń przez obywateli.
Policja jako formacja jest apolityczna i realizuje swoje zadania przez lata, niezależnie od tego, która opcja stoi u steru władzy. Prawo obowiązuje wszystkich bez względu na sympatie polityczne, głoszone poglądy, status materialny, wyznanie czy orientację. Działamy stojąc na straży tego prawa. Przez lata obserwujemy jak różne osoby, w tym również dziennikarze i politycy, niejednokrotnie skrajnie (w zależności od sytuacji) oceniają nasze działania.
Jako formacja przez lata budujemy zaufanie wśród obywateli, a robimy to przez codzienną, sumienną służbę. Nasi funkcjonariusze włączają się również poza służbą w akcje pomocowe na rzecz lokalnych społeczności. Tak jak prawda zawsze sama się obroni, tak jestem przekonany, że historia pozytywnie oceni dzisiejszych policjantów jako tych, którzy podczas stanu epidemii mieli ogromny wpływ na zmniejszenie transmisji wirusa i zachorowań”.
omówienie (jp)