Policja nadużywa kajdanek – pisze Rzecznik Praw Obywatelskich do MSWiA

ilustracja

Policja nadużywa prewencyjnego stosowania kajdanek wobec zatrzymanych, zarówno podczas ich konwojowania jak i przesłuchań – alarmuje w piśmie skierowanym do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Rzecznik Praw Obywatelskich.
Niemal wszystkie osoby doprowadzane do jednostek policji mają ręce skute z tyłu – tymczasem prewencyjnie kajdanki można zakładać tylko z przodu – twierdzi RPO. Wątpliwości budzi także zakładanie tzw. kajdanek zespolonych (na ręce i nogi) nieletnim konwojowanym do placówek wychowawczych. Rzecznik zna takie przypadki wobec nieletniej w 3. miesiącu ciąży. Inna nieletnia miała je przez 9 godzin
Przepisy upoważniają policjantów do stosowania środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek. Zanim jednak funkcjonariusze po nie sięgną, powinni użyć innych metod osiągnięcia właściwej reakcji osób, które mimo wezwania nie stosują się do przepisów prawa. Dlatego kajdanki nie powinny być stosowane przez policję jako ułatwienie i stosowane rutynowo czy „na wszelki wypadek”. Decyzję o ich użyciu zawsze powinna poprzedzać zindywidualizowana ocena zasadności tego środka wobec danej osoby.

Inne zachowanie policjantów można interpretować jako przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do czego nie powinno dochodzić w demokratycznym państwie prawa.

W swoim liście do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, na blisko 7 stronach, Rzecznik Praw Obywatelskich przytacza przepisy prawne w sprawie stosowania kajdanek. Opisuje przypadki nieletnich, wobec których zastosowano ten środek przymusu.

Pismo RPO w załączniku.

Rzecznikowi Praw Obywatelskich wyczerpująco  odpowiada na portalu Infosecurity24.pl Rzecznik Prasowy Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka – w momencie kiedy osoba wobec której nie użyto kajdanek zrobi sobie krzywdę, zaatakuje inną osobę czy policjanta, będzie za późno na zastawianie się dlaczego nie założono kajdanek”. Jak dodał, decyzje dotyczące użycia kajdanek, Policja pozostawia policjantom, „którzy bardzo dobrze znają przepisy i okoliczności faktyczne, a nie teoretykom oderwanym od rzeczywistości, nie zdającym sobie często sprawy jak nieprzewidywalnie zachowują się zatrzymani”. Ciarka przypomina też, że policjanci stanowią niemal 100 proc. grupy funkcjonariuszy publicznych, w stosunku do których przestępcy dopuszczają się czynnej napaści czy naruszenia nietykalności. Często założone kajdanki ratują zdrowie i życie przestępcy. Rzecznik KGP podkreślił, że „dla każdego policjanta, który decyduje się na użycie kajdanek, najważniejsze jest życie i zdrowie osoby, wobec której ich użyto, innych osób i samych policjantów czy osób im pomagających”.