Łączy ich wiele: obaj mają mundur, czynią dobro i są bardzo zajęci. Pracownik służb mundurowych ma jeszcze jedną cechę wspólną ze Świętym Mikołajem: niestety rzadko można go zobaczyć w domu, a Święta Bożego Narodzenia często spędza w pracy.
ŚWIĄTECZNA ATMOSFERA – CZAS START
Piękna choinka, pełna własnoręcznie wykonanych ozdób oraz błyszczących bombek, zapach domowych ciast, wspólne lepienie pierogów i uszek, stół pięknie nakryty lśniącym obrusem, sianko, wszechobecne brzmienie kolęd… Bez wątpienia Boże Narodzenie to rodzinne święto. Bliskości w cieple domowego ogniska sprzyja zimowa aura za oknem i szybko zapadający zmrok, podkreślający moc kolorowych światełek – na ulicach, balkonach, w przydomowych ogródkach…
Po całym dniu przygotowań i radosnej krzątaniny nadchodzi ten moment, gdy na niebie pojawia się pierwsza gwiazdka. Zasiadacie w odświętnych strojach wokół wielkiego stołu, patrzycie na choinkę, spod której wystają elegancko opakowane prezenty, a potem patrzycie na siebie. Na Waszych ustach są uśmiechy, lecz w oczach – smutek. Przyjdzie? Nie przyjdzie? Co robi? Gdzie jest?
Nie ma chyba smutniejszego momentu w roku niż spędzanie Świąt w niepełnym gronie. To jeden z tych nielicznych momentów, gdy dokładnie każdy człowiek na Ziemi powinien siedzieć w gronie najbliższych. Niestety – świat nie jest bajką, a wydarzenia wymagające interwencji dzieją się o każdej porze roku, dnia i nocy.
Dostajecie sygnał: nie zdąży na kolację wigilijną, akcja się przedłużyła. Wasz mundurowy wróci do domu dopiero późno w nocy. Starasz się zatem trzymać fason i wytłumaczyć dzieciom, że nic się nie stało, że tata ma taką pracę… Nawet Ci się udaje. Jecie barszczyk z uszkami, pierogi, karpia, potem są prezenty i mnóstwo radości. Kąpiel, położenie dzieci spać, sprzątanie, czekanie. Pocieszasz się, że jutro pobędziecie razem – w końcu ma wolne!
Twój partner wraca zmęczony i też jest mu bardzo przykro, że nie mógł być z rodziną tego wieczoru. Rano nastawia wcześnie budzik, by spędzić z Wami jak najwięcej czasu: rozpoczyna się krzątanina, szykowanie, serwowanie. Wesoło, radośnie, razem. Siadacie przy stole, dzieci opowiadają, jak było na Wigilii, jecie pyszne potrawy, żartujecie.
Cały czas jest z Wami przy stole jeszcze coś: niepewność. Czy będzie alarm? Czy dostanie wezwanie? Czy będzie musiał zaraz rzucić widelec i jechać? Czy ktoś będzie potrzebował pomocy?
DOŚĆ KOŁACZY, CZAS DO PRACY
Nawet, jeśli udaje Wam się spędzić razem ten jeden dzień, i tak towarzyszy Wam myślenie o jego pracy. Już nawet się do tego przyzwyczaiłaś. Podobnie jak do faktu, że ten jeden dzień Świąt to i tak dużo – jutro już idzie wykonywać swoje zawodowe obowiązki. Obiecujesz sobie, że w tym roku nie będziesz się tak zamartwiać czy nic mu się nie stało. Musisz być dzielna. W końcu jesteś żoną mundurowego…
Wiadomo, nie jest to łatwe – ale pamiętajmy, że naszym partnerom też jest bardzo trudno w tym szczególnym okresie. Zamiast relaksować się przy stole i pałaszować smakołyki z rodziną, uczestniczą często w ryzykownych akcjach, które zagrażają życiu. Włamania, pożary, pobicia, wypadki… Niestety, jest tego dużo niezależnie od pory roku. A kto pomoże jak nie nasi dzielni panowie?
Bądźmy więc silne. Nie róbmy wyrzutów. Cieszmy się każdym momentem, który możemy spędzić wspólnie.
Życzę Wam i Waszym mundurowym partnerom dużo ciepła, spokoju i miłości na te Święta.
Ala Repiterka