7 października 2019 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie zapadł prawomocny wyrok w sprawie trzech oficerów Wojska Polskiego oskarżonych o czynną napaść i znieważenie policjantów interweniujących w jednym z giżyckich hoteli.
Można powiedzieć, że trwający trzy lata proces zakończył się sukcesem. Mecenasi Andrzej Szydziński i Tomasz Szydziński, reprezentujący poszkodowanych policjantów (oskarżycieli posiłkowych) w ramach Funduszu Ochrony Policjanta, doprowadzili do wyroku, w którym skazani będą musieli wypłacić policjantom zadośćuczynienie i zwrócić im koszty pełnomocnictwa procesowego. Karą zasadniczą wymierzoną żołnierzom była grzywna w wysokości od 7,2 tys. zł do 10 tys. zł.
Do interwencji, której sprawcami byli trzej oficerowie z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej doszło 15 września 2016 r. Oficerowie pojawili się w hotelu późnym wieczorem i będąc już pod wpływem alkoholu (mieli po 2 i 3 promile alkoholu we krwi) wszczęli awanturę z gośćmi hotelowymi grającymi tam w bowling. Obsługa baru wezwała Policję. Na miejsce przybył patrol składający się policjantki i strażnika miejskiego. Wojskowi stawiali opór i byli agresywni, więc wezwano na pomoc drugi patrol – policjanta i policjantkę. Wyprowadzanie żołnierzy z hotelu trwało ok. 40 minut. Interweniujący policjanci doznali urazów kończyn. Wojskowi przesłuchani przez prokuratora w charakterze podejrzanych nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Potem w trakcie procesu przyznali się do winy, ale nie złożyli wyjaśnień. Złożyli je dopiero na samym końcu.
Jeden z żołnierzy Arkadiusz K., którego Sąd uznał również za winnego naruszenia nietykalności cielesnej jednego z pracowników hotelu, został skazany na karę łączną grzywny w kwocie 9,6 tys. zł, Piotra B. skazano na karę łączną grzywny w kwocie 10 tys. zł, a Robertowi J. wymierzono karę łączną grzywny w kwocie 7,2 tys. zł. Sąd zasądził również od oskarżonych kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę dla dwóch pokrzywdzonych policjantek, policjanta oraz strażnika miejskiego.
Na gorąco po incydencie trzej oficerowie przestali być żołnierzami 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Zostali przeniesieni do rezerwy kadrowej, chociaż Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zapowiadało wówczas, że usunie ich ze służby całkowicie.
Sławomir Koniuszy