Rząd wypłacił ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy… Komu ? Swoim ministrom. Dlaczego im, a nie tysiącom policyjnych emerytów ? Bo im się to po prostu należało.
Po medialnej informacji, że rząd wypłaca ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy ci którzy pomyśleli w tym momencie, że nareszcie przebiliśmy sufit niemocy i opieszałości MSWiA w sprawie realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego art. 115 a, będą się czuli zawiedzeni.
Na razie bowiem z wypłaty ekwiwalentów cieszą się ministrowie i wiceministrowie, którzy utracili stanowiska w związku ze zmianami w rządzie, bądź ci, którzy dostali się do Parlamentu Europejskiego i nie zdążyli wykorzystać urlopów – informuje portal wp.pl.
Z mocy prawa dostaną trzymiesięczne odprawy. Otrzymają również ekwiwalent za niewykorzystany urlop – czytamy w artykule, w którym podano wysokość kwot, jakie poszczególni byli członkowie rządu otrzymają. Nie są to małe kwoty. Od 10 do 30 tys. zł.
Za funkcjonariuszami, których jest w kolejce do ekwiwalentu coraz więcej, najprawdopodobniej tysiące, także stoi moc prawa. I to nie byle jakiego, ale prawa usankcjonowanego wyrokiem najwyższej instancji orzekającej o zgodności prawa z Konstytucją.
Przypomnijmy: z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego wystąpił Zarząd Główny NSZZ Policjantów.
Zarząd Główny monitował w tej sprawie i u Komendanta Głównego Policji i Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Skierowaliśmy nawet petycję w tej sprawie do sejmowej Komisji ds. Petycji . Owocem sejmowej aktywności NSZZ Policjantów stał się korzystny dezyderat zobowiązujący Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji do ostatecznego wykonania wyroku TK w sprawie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
Jak dotąd jednak policjanci nadal czekają na swoje pieniądze. Natomiast były nasz minister Joachim Brudziński za 21 dni niewykorzystanego urlopu otrzymał ekwiwalent w wysokości 9,9 tys. zł netto – poinformował wydział prasowy MSWiA.