Piknik profilaktyczny na Lisińcu

ilustracja

Policjanci w parku na Lisińcu wsadzali do radiowozów, zakładali kajdanki, pływali motorówką

Miłą niespodziankę na zakończenie wakacji przygotowali związkowcy z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. Z pomocą strażaków z Centralnej Szkoły PSP w sobotę 1 września z myślą o najmłodszych zorganizowali piknik profilaktyczny.

Nad zbiornik Bałtyk przyjechały radiowozy i strażacki wóz bojowy. Były policyjne motocykle, służbowy pies, motorówka i mnóstwo innych atrakcji.

Policjanci i strażacy chętnie pokazywali sprzęt, jakim na co dzień posługują się w swej służbie. Milusińscy bez większych oporów wsiadali do radiowozów i własnoręcznie mogli uruchomić policyjną syrenę. Można było też dać się zakuć w kajdanki albo spróbować obsługi broni gładkolufowej, a nawet krzyknąć przez policyjną tubę „proszę się rozjeść, to zgromadzenie jest nielegalne”.

Były też tradycyjne kolorowanki i dmuchańce. Te ostanie nie były specjalnie oblegane. Bo przecież atrakcyjniejszy był rajd policyjną łodzią po wodach Bałtyku czy ubranie bojowego wyposażenia. Bezczynni nie byli też strażacy, którzy co rusz musieli dowozić wodę, by najmłodsi mogli strugą ze strażackiego węża zbijać specjalnie ustawione pachołki.

Piknik był też okazją do nauki. Policjanci pokazywali, jak fachowo udzielać pierwszej pomocy i testowali dzieci i młodzież – przed pierwszym szkolnym dzwonkiem – choćby ze znajomości przepisów o ruchu drogowym. Odważnych nagradzano upominkami.

Dorośli mogli natomiast poznać kryteria przejęć do służby w policji i sprawdzić się na przykładowym torze przeszkód. Niezłą przeszkodą był tez slalom w alkogoglach symulujący 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzy. Najwięksi twardziele nie zachowali równego kroku. Taka przestroga przed wsiadaniem za kierownicę po “jednym głębszym” na wszystkich robiła wrażenie.

Kto pojawił się w sobotę w lisinieckim parku na policyjnym pikniku, na pewno nie żałował.